Jutro będzie nasze

Kino

„Nawet na służącą się nie nadajesz!”, mówi do Delii jej mąż, jedną ręką zabierając jej wypłatę, a drugą wymierzając siarczysty policzek. Nieśmieszne? A może jednak dobrze się będziecie bawić w tym (nie)miłym towarzystwie? „Jutro będzie nasze” – mocny, a jednocześnie zabawny i pełen emocji kobiecy głos, który stał się jednym z największych przebojów kinowych we Włoszech, wyprzedzając w tamtejszym box office nawet „Barbie” Grety Gerwig i „Oppenheimera” Christophera Nolana. Jest to zasługą między innymi jednego z najbardziej zaskakujących – i jednocześnie satysfakcjonujących – zakończeń filmowych ostatnich lat.

„Jutro będzie nasze” to debiut komiczki i aktorki Paoli Cortellesi, która, podążając śladem Phoebe Waller-Bridge („Fleabag”), zagrała w nim także główną rolę. Z Delią może utożsamić się każda z nas, bo i my dokonujemy na co dzień rzeczy niemożliwych – ogarniamy dom i pracę, dzieci i starszych członków rodziny, łagodzimy złe humory męża albo emocje nastoletniej córki. Delia urabia sobie ręce po łokcie, a w zamian dostaje tylko kolejne razy, pretensje i fochy. Jest również przekonana, że szykującą się do zamążpójścia córkę czeka podobny los. Jednak pewnego dnia przychodzi do niej list, który prowokuje ją do buntu i skłania do zaskakująco śmiałych czynów, których nikt się nie spodziewa po gospodyni domowej. „Jutro będzie nasze” emanuje duchem zmiany, wiarą w siłę kobiet i kobiecą solidarność. Jest też odą na cześć pięknych, acz burzliwych relacji matek z córkami.

Ten włoski przebój rozgrywa się w podnoszącym się z kryzysu powojennym Rzymie i nawiązuje do dzieł neorealizmu, w szlachetną tradycję wkłada jednak współczesne treści. Bo „Jutro będzie nasze” mówi o zbiorowym przebudzeniu, o kobietach, które jako pierwsze odważyły się przeciwstawić dziedzictwu przemocy. Przeplatający śmiech i łzy, wprost dotykający bolesnych doświadczeń, a przy tym lekki jak rzymskie wakacje film Cortellesi dowodzi, że przyszłość leży – dosłownie – w naszych rękach. Czy od czasów naszych babek coś dla siebie wywalczyłyśmy? Tak, i lepiej mocno tego pilnujmy, mówi reżyserka.

Film Cortellesi w rytm włoskich ballad prowadzi nas przez współczucie, wściekłość, śmiech i wzruszenie, zarówno stawiając nas przed brutalną prawdą, jak i dając nieskończone pokłady nadziei. Bella ciao!

Język: włoski z polskimi napisami

JUTRO BĘDZIE NASZE, reż. Paola Cortellesi, Włochy 2023, 118′

*******

Bezpieczne zakupy w Bilety24. W przypadku odwołania wydarzenia, gwarantujemy automatyczny zwrot środków potwierdzony komunikatem wysyłanym na adres e-mail, podany podczas zakupu.

Leave a Reply

Polecamy także:

piątek, 26 lip
15:15

Zdobywczyni Oscara Olivia Colman oraz nominowana do Oscara Jessie Buckley w najbardziej niepokornej komedii tego roku twórców filmów Trzy billboardy za Ebbing, Missouri i Duchy Inisherin. Błyskotliwa i wyzwalająco zabawna

niedziela, 25 sie
14:00

WYSTAWA NA EKRANIEModigliani. Portret odarty z legendy, reż. Valeria Parisi, Włochy 2020, 90'Twórcy:Valeria Parisi (reżyseria), Amedeo Modigliani | Młoda kobieta w koszuli | 1918, © Albertina, Wiedeń (obraz w tle)Opis:Zapraszamy

sobota, 24 sie
21:00

Pełna romantyzmu filmowa baśń o poszukiwaniu spełnienia.Każdy ponoć ma swoją Chimerę. Coś, o czym marzy, ale nie może tego zdobyć. Dla grupy drobnych złodziejaszków rabujących okoliczne groby i handlujących archeologicznymi

czwartek, 1 sie
18:00

Czy namiętność może mieć smak? Wietnamsko-francuski reżyser Tran Anh Hung („Rykszarz", „Zapach zielonej papai") udowadnia, że zdecydowanie tak! „Bulion i inne namiętności" (nagroda za reżyserię na festiwalu w Cannes) wciąga

środa, 31 lip
20:45

Absolutny przebój Sundance i Berlinale od A24. Zanurzony w późnych latach osiemdziesiątych, osadzony na amerykańskich bezdrożach, drugi film brytyjskiej reżyserki Rose Glass (pamiętne Saint Maud) to elektryzujące, zupełnie odjechane love